Piękna pogoda to za mało aby opisać ostatni warunek do latania. Temperatura lekko powyżej zera, czyste niebo i świecące w pełni słońce. Do tego koledzy przybyli dość licznie na latanie. Rewelka!

Dzień był super. Po południu na lądowisko przy Technoparku przyleciał Andriu. Od razu ustaliliśmy trasę lotu na przelot nad Selmętem Wielkim do Pisanicy, zwiedzanie pola pod przyszłe lotnisko, dalej przeskok nad lasem w stronę jeziora Rajgrodzkiego, Stacze, Wiśniowo Ełckie i znów powrót nad Selmęt przy Mrozach.

Poczekaliśmy tylko na Rossiego i Marka i po 15 polecieliśmy. Ja z Andriu na umówioną trasę a chłopaki za nami trochę wolniej. Lot był spokojny, co chwilę robiłem dla Andriu zdjęcia.

Przy Pisanicy oblecieliśmy pole pod przyszłe lotnisko. Jest równe i na lekkie samoloty nadaje się już teraz ale zobaczymy czy władze zgodzą się na wcześniejszą rejestrację jako lądowisko.

Wracając już od Stacz spotkaliśmy w powietrzu Saszę. Przy Sordachach dogoniliśmy wracającego też Rossiego. Na koniec została nam tylko rundka nad jeziorem Ełckim wzdłuż promenady. Po tym Andriu poleciał do siebie a ja do Technoparku, gdzie z gorącą herbatką czekał już Marek.

Piękny dzień i piękny lot!