Logowanie
Licznik odwiedzin
Odsłon : 104092Tagi
pliki zawody internetowego serwisie bardzo mazurskie niebo latania teraz latanie zwykle końcu zdjęcia cookies razem temperatura chmurki paralotni balonowe ramach użytkownika słońce urządzeniu znowu postanowiłem czasu lotnicze które internetowej mazurskich zdjęć okolicach stowarzyszenie internetowych oglądania stron serwisu pogoda plików sezonu końcowym dniach podczas informacje kolejny miasto pełni mazury jesień parapiknik
Designed by: |
Na granicy jesieni i zimy |
![]() |
![]() |
![]() |
Wpisany przez Maciej Olszewski |
piątek, 16 stycznia 2015 07:32 |
Nieoczekiwane rozpogodzenie trochę mnie zdziwiło, ponieważ prognoza uparcie pokazywała chmury i nawet przelotne opady. Co prawda trochę śniegu spadło z samego rana, ale chmury, które go przyniosły gdzieś szybko znikły. Jeszcze jeden rzut oka na niebo z niedowierzaniem. Od północy i zachodu czysto, więc zapadła szybka decyzja o skorzystaniu z tej zapewne krótkiej anomalii. Pojechałem szybko do Jeziorowskich. Po drodze obserwowałem niebo, na którym nadal świeciło piękne słońce. Na miejscu najszybciej jak się da przygotowałem wiatrakowiec. Ubrany ciepło i uzbrojony w aparat pokołowałem na start. Trochę martwiło mnie zamglenie, które akurat tam się utrzymywało. Zrzuciłem to na fakt ogrzania mokrej ziemi przez słońce i parowanie. Liczyłem że po godzinie lotu widoczność się poprawi. Wystartowałem i po kilku sekundach wyskoczyłem nad cienką pierzynkę. Kilkaset metrów dalej zamglenie znikało i pojawiały się piękne widoki. Obleciałem znajome tereny od Ełku po Wiśniewo Ełckie. Zrobiłem trochę fotek (poniżej). Wracając zauważyłem, że granica zamglenia tkwi dokładnie w tym samym miejscu co godzinę wcześniej. Żeby wylądować musiałem wbić się pod pierzynkę i z ograniczoną widocznością skierować wiatraka na miejsce lądowania. |